Najpierw pokocham siebie. Mira Jankowska

ZadajÄ™ sobie pytanie, czy ja lubiÄ™ samÄ… siebie? Czy siebie ceniÄ™? Co w sobie lubiÄ™ najbardziej? W czym widzÄ™ swojÄ… wartość? KtoÅ› powie: grzeszne pytania. Egoizm. Niech bÄ™dzie. I tak nie odpuszczÄ™!

Ostatnio dotarÅ‚o do mnie z ogromnÄ… siÅ‚Ä…, że tylko speÅ‚niony czÅ‚owiek jest pociÄ…gajÄ…cy. Tylko szczęśliwe osoby sÄ… atrakcyjne dla innych. Do takich ciÄ…gniemy. Szczęśliwe, czyli takie, które nie kamuflujÄ… przed sobÄ… wÅ‚asnych niedoskonaÅ‚oÅ›ci i braków, sÄ… z nimi zespolone. Ba! To z nich czÄ™sto czerpiÄ… swojÄ… siÅ‚Ä™ i to je trzyma mocno na ziemi, bo nie lewitujÄ… kontemplujÄ…c wÅ‚asnÄ… doskonaÅ‚ość i udajÄ…c kogoÅ› kim nie sÄ….

Nie kochajÄ…c siebie samego nie mamy szansy na pokochanie kogokolwiek. Nie akceptujÄ…c siebie nie przyjmiemy też drugiego czÅ‚owieka w jego innoÅ›ci. A zatem wszelkie pragnienia spÄ™dzenia z kimÅ› caÅ‚ego życia sÄ… iluzjÄ…, jeÅ›li nie kocham siebie naprawdÄ™, a w tym kimÅ› widzÄ™ tylko szansÄ™ na szczęście dla mnie. To byÅ‚oby wykorzystanie. Nie twierdzÄ™, że pokochanie samego siebie to lekka praca i proste zadanie intelektualne, emocjonalne i duchowe. Niestety… Kto zaczÄ…Å‚, ten wie.

Czy zdajemy sobie sprawÄ™, co siÄ™ dzieje, kiedy siebie nie lubimy, a tym bardziej nie kochamy? JeÅ›li nie poszukamy sposobów na to, by odkryć dlaczego nie mamy do siebie zaufania, skÄ…d w nas brak samoakceptacji i jak możemy jÄ… odzyskać, wówczas decydujemy siÄ™ na taki oto scenariusz: 1) przyjÄ™cie postawy, że takie życie też ma swojÄ… wartość i nie trzeba siebie kochać, by tolerować innych; 2) życie w zgorzknieniu i pretensji do Å›wiata, że jesteÅ›my pozbawieni tego, co powinniÅ›my otrzymać;  3) traktowanie innych z zazdroÅ›ciÄ…, że majÄ… to, czego nam poskÄ…piono.

W sumie trzymać nas bÄ™dzie w szachu perfidny, acz subtelny rodzaj pychy, lenistwo i zÅ‚ość do Å›wiata, ludzi i Stwórcy. Kto na to cierpi i nie ma zamiaru nic z tym zrobić, już przegraÅ‚. Tu i na wieki. Bo za zdrowÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… samego siebie idzie odwaga do podejmowania wyzwaÅ„ i dziaÅ‚aÅ„, które wpisane sÄ… w nasze życie, przynoszÄ… nam speÅ‚nienie i majÄ… też posÅ‚użyć innym. Idzie też za niÄ… rozpoznanie podobieÅ„stwa do Tego, który jest Kreatorem i liczy na nasz twórczy udziaÅ‚ w dalszym stwarzaniu rzeczywistoÅ›ci.

Nie kochajÄ…c siebie bÄ™dÄ™ potrzebowaÅ‚a od innych uznania, dowartoÅ›ciowania, aktów akceptacji. To tak zwane zewnÄ…trz sterowalne poczucie wÅ‚asnej wartoÅ›ci. DziaÅ‚a na krótkÄ… metÄ™. Wyrabia lizusostwo i niezdrowÄ… zależność. WczeÅ›niej czy później siÄ™ skoÅ„czy i pozostawi zawód i samotność. I znowu pojawi siÄ™ pytanie:  A ja sama? Co sobie i innym mam do ofiarowania? Kimże ja jestem?

Mira Jankowska

Comments are closed.